Skip to main content

W tym roku po raz kolejny empik.pl opublikował listę Najlepszych książek 2023 - literatura polska. Wśród nich znalazły się trzy, które szczególnie lubimy, a ich autorom kibicujemy. Oto wyróżnione książki (fragmenty pochodzą z artykułu, który znajdziecie tu: https://tiny.pl/csk7z

Jacek Świdziński „Festiwal"

Jacek Świdziński to artysta wyjątkowy: nie ma w jego dorobku pozycji słabych ani nawet słabszych. Każda kolejna książka od chwili debiutu w 2008 roku to krok w górę. Tak jest w przypadku „Festiwalu” - graficznej opowieści o V Światowym Festiwalu Młodzieży i Studentów, który odbył się latem 1955 roku w Warszawie. Na tle międzynarodowych tłumów przelewających się przez podnoszoną z wojennych zniszczeń stolicę Świdziński prezentuje losy kilku postaci w mniejszym lub większym stopniu zaangażowanych w budowę nowego, wspaniałego świata. Mamy więc murarkę Jadzię, reprezentującą proletariat, artystów projektujących dekoracje na festiwal (wątek Fangora i Tomaszewskiego jest zdecydowanie moim ulubionym), wkurzającego pana z zakładu fryzjerskiego, warszawiankę-paryżankę w spódnicy ciętej z koła. Mamy piękne hasła o współpracy, przyjaźni i pokoju - a potem ich zderzenie z codziennością, w której straszą ruiny, brak rajstop i ludzkie lęki. To na poziomie fabularnym - ale przecież Świdziński to mistrz komiksu, dlatego opowieść rozgrywa się też w warstwie graficznej. Nadal jest to prosta kreska, którą znamy z jego poprzednich komiksów, nadal potrafi oddać niesamowicie wiele, zmieniając się wraz z ekspresją scen. Fascynujące jest też oglądanie wypracowanych za pomocą kilku znaków stereotypów graficznych poszczególnych narodowości - i sens, jaki to ze sobą niesie. Bo czy w 1955 roku ktoś widział w Warszawie prawdziwych ludzi, czy wszyscy zostali sprowadzeni do takich właśnie podstawowych rysów? Najlepsza książka tego roku i nie ma co do tego cienia wątpliwości.

Agata Napiórska „Ha-Ga". Obrazki z życia

Biografia polskiej rysowniczki i ilustratorki, najpopularniejszej niegdyś autorki „Szpilek”, potem całkowicie zapomnianej Hanny Gosławskiej-Lipińskiej. Napiórska tworzy wciągającą opowieść o życiu niezwykle pracowitej, sumiennej artystki, walczącej z ograniczeniami systemu (w liście z wakacji prosi męża o przysłanie gumek do ścierania, niedostępnych w sklepach na Wybrzeżu, do najmniejszego skrawka wykorzystuje papier rysunkowy) i patriarchatu (przez wiele lat pozostaje w pamięci jako żona Eryka Lipińskiego, która rysowała zabawne kobietki, a nie jako autorka odrębnego, wyrazistego stylu, czystą kreską oddająca realia życia, ubioru, wystroju wnętrz). Napiórska mogła stworzyć tę opowieść między innymi dlatego, że Ha-Ga dbała o swoje archiwum, przechowywane potem przez jej córkę, Zuzannę Lipińską. To ważne przesłanie dla obecnych twórczyń: pamiętajcie o sobie, dziewczyny, nikt tego za was nie zrobi (chyba że cierpliwa biografka w przyszłości, ale nie dokładajcie jej roboty).

Maciej Sieńczyk „Spotkanie po latach”

„Spotkanie po latach” to klasyczna książka Sieńczyka, ale mnie każdy Sieńczyk cieszy i zachwyca. Komiks zaczyna się od typowego dla tego autora ustawienia: bohater odwiedza dawno niewidzianych znajomych, po czym niemal natychmiast cała trójka wpada w ciąg szkatułkowych, niesamowitych opowieści. Wyjście na spacer nie rozwiewa oparów dziwności, rzeczywistość rozpada się w kolejne skojarzenia i dysocjacje, w ceglane dzidziusie, dziadka w pudełku po zapałkach, we włosy na łydce układające się „w rysunek trwożnie oglądającego się za siebie kurczątka”. Co się pod tym kryje? Jest wiele możliwych interpretacji, ja stawiałabym na potworny lęk istnienia i współistnienia z innymi, na bełkot wyobraźni zagłuszający samotność i strach. Poza tym dodam, że rysunki Sieńczyka pod względem koszmarnego realizmu z dodatkiem niesamowitości nadal wygrywają w cuglach z tymi tworzonymi przez AI (spójrzcie na dłonie postaci!).


Ranking przygotowała Olga Wróbel/Kurzojady